Jak odstraszyć faceta? 

Cześć,

Dziś opisze sytuację, jaką ostatnio zaobserwowałam jadąc komunikacją miejską. Mianowicie, wyobraź sobie teraz, że jedziesz autobusem pełnym różnych ludzi: młodych, starszych, dzieci, kobiet, mężczyzn. Każdy z Was ma określony cel podróży, jedni są zajęci rozmowami, inni po prostu patrzą się przez okno. Na jednym z przystanków wsiada do autobusu para, podchodza do automatu z biletami i kupują. Po skasowaniu biletów stają zwróceni twarzami do siebie i ….

….. zaczyna się robić nieprzyjemnie.

 

Najwyraźniej chwilę wcześniej, zanim wsiedli do autobusu, toczyli ze sobą zawziętą rozmowę. 

 

Wyobraź sobie teraz, że jesteś jednym z tych ludzi, którzy jadą w autobusie i – słuchają całego zajścia. 

Dziewczyna, wyglądała na jakieś 20 – 22 lata, zwaraca się do swojego faceta w następujący sposób:

„No czego chcesz? Weź i sam się zapytaj moich starych, czy mogę jechać na ten obóz! Przecież to Ty chcesz żebym z Tobą pojechała. Ja wcale nie muszę tam jechać. Jak mam jechać, to ich zapytaj, przecież ja nie będę się ich prosić!!! ” 

I dziewczyna podniesionym głosem i tonem jak do psa (chociaż nawet do psa tak się mówi) warczy w ten sposób do faceta. 

Gościu stoi osłupiały, ale nie reaguje. Ze spuszczonymi oczami nie wie, co ma najwyraźniej jej odpowiedzieć, żeby ta bardziej nie zaczęła się drzeć. 

Szczerze ? 

Na miejscu tego faceta, gdyby tak do mnie odezwała się moja dziewczyna, powiedziałbym 😉 do niej: ok, nie chcesz jechać to siedź na miejscu tam gdzie siedzisz, jadę sam. i Wysiadłbym 😉 z autobusu. 

Dziewczyna narobiła facetowi wstydu, zrobiła z niego papucia PUBLICZNIE, pokazała że Go nie szanuje. Niestety, facet  najwyraźniej był albo aż za bardzo zakochany, albo za młody lub miał za słabą samoocenę, bo pozwolił jej się potraktować w ten sposób. 

Nie wysiadł, nie odburknął, totalnie NIC.

Dziewczyny – nie traktujcie tak swoich facetów bo takim zachowaniem zrobicie tylko z nich takich nieporadnych zniewieściałych kolesi, którzy na pewno nie obronią Was, gdyby ktoś na Was napadł i też niczego nie osiągną, bo stracą wiarę w siebie! 

Jeżeli tak traktujesz swojego faceta to lepiej go zostaw bo to znaczy, że go nie kochasz. Jak nie kochasz, to lepiej, abyś nie była z nim tylko dlatego że nie ma akurat w pobliżu nikogo innego. 

A jeśli czyta to jakiś facet – nie daj się drogi mężczyzno tak stłamsić, bo to nie wyjdzie na dobre ani Tobie, ani Twojej partnerce. Związki, które nie opierają się na wzajemnym szacunku kończą się prędzej czy później. Nie ma więc sensu tkwić w czymś, co i tak się kiedyś skończy, bo szkoda Waszego zdrowia. 

Słuchając całego zajścia miałam chęć coś powiedzieć i tej dziewczynie, i facetowi, stwierdziałm jednak, że nie będę się mieszać. Szkoda mi tylko było tego faceta, który dał się tak potraktować, bo najwyraźniej był w niej zakochany. Ona jednak moim zdaniem nie odwajemniała tego uczucia – między innymi właśnie dlatego, że facet nie potrafił jej ustawic do pionu. Tak moje Panie, moim zdaniem czasem potrzebujemy takiego tupnięcia i tego, aby facet wyznaczył pewne granice i pokazał, że należy mu się szacunek. To budzi podziw i utrzymuje wzajemne uczucie. 

Dlatego : dopinguję Wam, aby wzmacniać w sobie wzajemny szacunek, okazywać go sobie i dbać o relację, bo to, jak bardzo może nas uskrzydlić drugi człowiek, jest nie do opisania!  Drugi człowiek może też zabać nas na dno, pozbawić wszystkiego i zrównać  naszą samoocenę z błotem. Wybierajmy tę pierwszą wizję i pomagajmy sobie razem się rozwijać i osiągać niemożliwe, a nie skazujmy się na dno. A wystarczy tylko choćby zmienić sposób, w jaki wypowiadamy słowa… 😉 

pS. Dziewczyna mogła po prostu powiedzieć:

A mógłbyś Ty zapytać moich rodziców czy moge z Tobą jechac na obóz? Jak ja ich zapytam, to mogą się nie zgodzić, bo będą się o mnie bali. Jak Ty ich zapytasz i powiesz, że mamy jak dojechać i że się mną zaopiekujesz podczas wyjazdu to powinni się zgodzić. Mógłbyś to dla nas zrobić? Rodzice uciesza się też, że bierzesz ich opinię pod uwagę.

– inny jest odbiór takiej wiadomośći, prawda?

 

Buziaki i miłego weekendu!